Toksyny

Ołów

To pierwiastek, który w istotny sposób mógł wpłynąć na bieg historii. Nie chodzi o jego wykorzystanie na polu walki, ale w... hydraulice i gospodarstwie domowym. Starożytni Rzymianie używali ołowiu do produkcji rurociągów oraz naczyń. Nie pozostało to bez wpływu na ich stan zdrowia. Współcześnie przeprowadzane autopsje zwłok mieszkańców starożytnego Rzymu wykazały wysoką zawartość ołowiu w ich organizmie. Dziś niektórzy historycy zastanawiają się, czy szkodliwość tego pierwiastka nie miała wpływu na upadek Imperium Rzymskiego – jako przyczyna zatruć, chorób, bezpłodności, ale również szaleństwa niektórych władców, jak Kaligula czy Neron. Ołów to bowiem metal o wysokiej toksyczności.

Współcześnie do środowiska trafia głównie przez kominy fabryk, hut, cementowni i stalowni. Po opadnięciu dostaje się do gleby i wód – a stamtąd do żywności. Przewlekłe zatrucie tym pierwiastkiem, tzw. ołowica, może doprowadzić do uszkodzenia nerek oraz układu nerwowego, a w skrajnym przypadku do śmierci.

Objawy, które powinny nas zaalarmować, to m.in. cera ołowiczna (bladoszary kolor skóry), rąbek ołowiczny (sina obwódka na dziąsłach), nadpobudliwość, zaparcia, zmęczenie, metaliczny posmak w ustach, a w późniejszym stadium ołowicy – kolka ołowiczna (ostre skurcze jelit powodujące biegunkę i wymioty).

Intoksykacja ołowiem może trwać latami, zanim da o sobie znać. Znacznie szybciej dochodzi do niej u dzieci, które są o wiele bardziej podatne na zatrucie ołowiem niż dorośli.

Kadm

To metal bardziej toksyczny niż ołów, stosowany w przemyśle na dużą skalę, m.in. do produkcji akumulatorów, plastiku czy farb, ale również nawozów sztucznych i pestycydów. Powszechność jego wykorzystania sprawia, że pierwiastek ten w coraz większej ilości trafia do środowiska naturalnego – a w konsekwencji do naszej żywności. Główne źródła zanieczyszczenia gleb kadmem to wysypiska śmieci, spalarnie, elektrociepłownie oraz nawozy fosfatowe.

Niepokojące jest, że kadm wykrywany jest niemal we wszystkich owocach i warzywach, choć płody rolne z upraw ekologicznych zawierają go w stosunkowo niewielkiej ilości. W znacznie większym stężeniu metal ten występuje w wątrobie i nerkach dorosłych zwierząt. Dodatkowo na toksyczne działanie kadmu narażeni są palacze: mimo że zawartość tego pierwiastka w tytoniu jest niższa niż w pożywieniu, to jednak jest on znacznie łatwiej absorbowany w płucach niż w żołądku.

W toksycznym stężeniu kadm wywołuje szereg objawów chorobowych: od gorączki, przez problemy z układem oddechowym, po niewydolność nerek. Długotrwałe przyjmowanie tego pierwiastka z pożywieniem może prowadzić do rozwoju chorób nowotworowych, osteoporozy, artretyzmu, uszkodzenia nerek.

By zmniejszyć wchłanianie kadmu, warto zadbać o dietę bogatą w żelazo, unikać nadmiernego spożycia podrobów oraz owoców morza.

Arsen

Ten pierwiastek (ściśle rzecz biorąc: nie metal, a metaloid) wywołał ostatnio "alarm zdrowotny" w Wielkiej Brytanii. Naukowcy Instytutu Globalnego Bezpieczeństwa Żywności na Królewskim Uniwersytecie w Belfaście ogłosili, że 58 proc. przebadanych przez nich produktów na bazie ryżu zawiera niebezpieczne ilości arsenu.

Skąd wziął się arsen w ryżu? Z wody. Ryż jest rośliną bagienną wymagającą obfitego nawadniania. Jednocześnie największymi producentami tego zboża są kraje Azji Południowo-Wschodniej, m.in. Chiny i Indie, które borykają się z poważnymi problemami środowiskowymi. Jednym z nich jest wysokie zanieczyszczenie wody arsenem. Prowadzi ono do skażenia upraw, w szczególności ryżu, który trafia m.in. na rynki zachodnie.

Źródłem arsenu są również środki ochrony roślin, a także – wtórnie – morza i oceany, dlatego obecność tego pierwiastka coraz częściej stwierdza się w rybach i owocach morza.
Czy w związku z tym mamy się czego obawiać? Niestety tak. Krótkoterminowa ekspozycja na arsen może wywołać dolegliwości żołądkowe, palpitacje serca, uszkodzenia naczyń krwionośnych, uczucie mrowienia w dłoniach i stopach. Długoterminowe spożywanie produktów skażonych arsenem może doprowadzić do poważniejszych schorzeń, m.in. nowotworów pęcherza, płuc, skóry, nerek, wątroby i prostaty.

Aluminium

Aluminium to techniczna nazwa glinu – trzeciego, po tlenie i krzemie, najpowszechniej występującego pierwiastka w skorupie ziemskiej. Metal ten, ze względu na swoją lekkość, wytrzymałość i odporność na korozję, jest powszechnie stosowany w przemyśle. Służy m.in. do produkcji elementów konstrukcyjnych i części samochodowych, ale także puszek, folii aluminiowej oraz naczyń, z których może przenikać do żywności. Aluminium występuje także w samym pożywieniu: szczególnie w owocach, warzywach oraz mięsie. Zazwyczaj w ilościach śladowych, jednak do większej absorbcji tego pierwiastka z gleby przez organizmy żywe przyczynia się skażenie środowiska, w szczególności kwaśne deszcze. Dlatego płody rolne z obszarów zanieczyszczonych mogą zawierać większe ilości glinu i jego związków niż produkty z upraw ekologicznych na czystych terenach.

Aluminium trafia również do naszego pożywienia wraz z substancjami dodatkowymi: wiele "ulepszaczy" w rodzaju emulgatorów czy środków wybielających to substancje na bazie glinu. Ponadto sole aluminium obecne są w niektórych lekach i dezodorantach.

W efekcie glin, który trafia do naszego organizmu ze środowiska naturalnego i przemysłowego, w dłuższej perspektywie czasu może osiągnąć stężenie toksyczne dla naszego ustroju. Jak wykazują badania, aluminium może uszkadzać układ nerwowy, przyczyniać się do rozwoju choroby Alzheimera, powstawania osteoporozy, a także schorzeń układu oddechowego.

Rtęć

Ten metal większości z nas kojarzy się z termometrami rtęciowymi, powszechnie używanymi jeszcze w minionej dekadzie. W kwietniu 2009 r. te popularne urządzenia zniknęły ze sprzedaży. To efekt polityki Unii Europejskiej, która dąży do maksymalnej eliminacji rtęci z naszego środowiska. Niestety nazwa tego toksycznego pierwiastka coraz częściej pojawia się w kontekście naszej diety.

Rtęć, która (podobnie jak inne toksyczne metale) przedostaje się do środowiska w wyniku procesów przemysłowych, trafia również do łańcucha pokarmowego. Na skażenie jej związkami narażone są szczególnie ekosystemy morskie i oceaniczne. Największe stężenie osiąga ona w mięsie dużych drapieżnych ryb słonowodnych. To efekt kumulacji tego metalu na kolejnych ogniwach łańcucha troficznego.

Jednym z głównych źródeł rtęci (a ściślej: metylortęci, związku o wysokiej toksyczności łatwo wnikającego do organizmu) w naszej diecie jest popularny tuńczyk. Ze względu na wysoką zawartość białka cenią go m.in. kulturyści, którzy często wprowadzają tę rybę do codziennego jadłospisu. Problem w tym, że wśród skutków zdrowotnych oddziaływania metylortęci na organizm wymienia się zmniejszenie poziomu testosteronu, produkcji nasienia oraz zdolności rozrodczej mężczyzn. Co gorsza, związek ten uszkadza układ nerwowy, wywołuje zaburzenia psychiczne, upośledza słuch i wzrok, a w przypadku kobiet ciężarnych – zagraża życiu płodu.

Długi biologiczny okres półtrwania rtęci sprawia, że jej obecność w organizmie może ujawniać się stopniowo w postaci narastających dolegliwości zdrowotnych.

Zakwaszenie organizmu

Większość schorzeń w tym chorób przewlekłych takich jak reumatyzm, choroby serca, nowotwory, migreny, cukrzyca, kamica nerkowa, kamienie w woreczku żółciowym, dna moczanowa powstają wskutek zakwaszenia organizmu. Z zakwaszeniem mamy do czynienia nie tylko w zaawansowanych stadiach choroby. Pierwsze i często lekceważone objawy to częste bóle głowy, kręgosłupa, zgaga, niespodziewana biegunka lub inne dolegliwości jelitowe. Nasz organizm jest bardzo tolerancyjny ale do czasu. Kryzys następuje zwykle ok. 40-stego roku życia, kiedy lawinowo zaczynają pojawiać się rożne dolegliwości. W tym okresie życia odczuwane do tej pory sporadycznie problemy zdrowotne mogą przejść w stadium przewlekle.

Zanieczyszczenie organizmu

Ocenia się, że człowiek zjada rocznie około tony żywności. W tym znajduje się około 6-7 kg zanieczyszczeń (barwników, aromatów, środków konserwujących). Do tego dochodzą zanieczyszczenia wdychane z powietrzem i działanie wszechobecnych szkodliwych pól elektromagnetycznych. Organizm osłabia się tworząc idealny ekosystem dla szkodliwych mikroorganizmów. To z kolei wywołuje różnego rodzaju infekcje, których próbujemy się pozbyć przy pomocy antybiotyków i innych silnie działających leków. Wszystkie te czynniki sprawiają, że organizm traci swoją naturalną zdolność do oczyszczania i gromadzi toksyny na poziomie komórkowym.

Źródło: artykuł z dnia 30.01.2015:
http://kobieta.onet.pl/zdrowie/zycie-i-zdrowie/metale-ciezkie-obecne-w-zywnosci-zrodla-skutki-zatrucia/e9kcl
Dowiedz się więcej: biuro@body-detox.pl

Masz pytania? Skontaktuj się z nami!

kom. +48 509 981 132
kom. +48 606 429 417
e- mail: biuro@body-detox.pl

Urządzenia

Piszą o nas


Copyright© Body Detox